dior homme wiosna/lato 15
Kris van Assche znalazł natchnienie w równie oczywistej, co nieprzewidywalnej postaci samego Christiana Diora. W drugiej już kolekcji poświęconej założycielowi marki udał się z nim za miasto.

Photography Mitchell Sams
- Kwiatowy nadruk jest tak naprawdę symbolem odcięcia Diora od świata, gdy wyjeżdżał z Paryża nad morze lub na wieś, żeby doładować baterie z przyjaciółmi artystami, przemyśleć wszystko jeszcze raz i wrócić z pełną energią - tak Kris po pokazie opowiadał i-D o kolorowych wzorach na garniturach, koszulach i trampkach. - To sztuka w wydaniu street-artu, tak samo jak coraz bardziej uliczne staje się krawiectwo - powiedział o etosie Dior Homme, linii, która powstała ponad 40 lat po śmierci Christiana.
Piękny wzór odręcznego pisma został przekalkowany wprost z pamiątek po słynnym krawcu, w których Kris znalazł starą korespondencję.- Kolekcja wychodzi wprost od Diora. Jest jego pismem, jego podpisem, jakby była wypisz wymaluj nim samym - zaznacza. Znaleziony przez van Assche'a list mówił o wartości tradycji i choć był pisany pół wieku temu, Kris widział w nim odbicie naszych czasów. - Chodzi o kulturę, która jest kwiatem naszej cywilizacji, i to dosłownie. W czasach takich jak nasze czuję prawdziwą potrzebę luksusu i mody, które pozwalają marzyć - powiedział.
Modę i tradycję sprytnie tu połączono: klasyczne krawiectwo zderzono z graficznymi pasami. I elektroniczną Mary Chrisa & Cosey w tle.

dior homme wiosna/lato 15










































Kredyty
Tekst: Anders Christian Madsen
Zdjęcia: Mitchell Sams
Połącz się ze światem i-D! Polub nas na Facebooku, śledź nas na Twitterze i Instagramie.