buntownik z wybiegu ricka owensa
Rick Owens wydał oficjalne oświadczenie zapewniające, że dom mody nie ma nic wspólnego z poglądami niereformowalnego modela.

via @lofficielazerbaijan - message removed at the request of Rick Owens
UPDATE: Szef działu mody i-D, Anders Christian Madsen rozmawiał z Rickiem Owensem za kulisami pokazu i oto co projektant miał do powiedzenia na temat incydentu: „Myślę, że tam było napisane 'Kill Angela Merkel' [zabić Merkel], albo coś w tym stylu, to tak było? Nie wiem, bo to nie był mój pomysł, on to wyciągnął, a ja mu przyłożyłem, jak tylko zszedł z wybiegu. Był moją męską muzą przez dobre 12 lat i myślę, że poczuł się na tyle pewny siebie, żeby zrobić coś takiego, a ja się cały gotuję. Ironia tego wszystkiego polega na tym, że ta kolekcja dotyczy męskiej agresji i protestów".
***
Dziś o poranku w Paryżu, męski model i stały bywalec wybiegów Ricka Owensa - Jera podczas pokazu wiosna/lato 16 wyciągnął skrawek białego materiału, na którym napisane było: „Please Kill Angela Merkel - Not" [zabijcie, proszę Angelę Merkel - albo nie]. Jeśli nie było cię na pokazie, wybaczamy ci, że to przeoczyłeś, jako że NOW Fashion oraz inne strony z fotografią modową usunęły napis ze zdjęć. Te nieobrobione wyciekły jednak do mediów społecznościowych za sprawą pierwszych rzędów pokazu, dom Ricka Owensa wydał więc oficjalnie oświadczenie, które brzmi: „Rick Owens nie ponosi odpowiedzialności za akt protestu dokonanego przez modela podczas pokazu wiosna/lato 2016. Było to osobiste i niezależne stanowisko, które nie odzwierciedla poglądów domu mody Ricka Owensa".
Portal WWD donosi, że Owens powiedział za kulisami: „to jest niereformowalny pojeb, którego uderzyłem, jak tylko zszedł... Proszę, powiedzcie, że go uderzyłem". Znany z zatrudniania modeli z osobowością i mocnymi poglądami, Rick Owens mógł spodziewać się, że prędzej czy później, buntownicza strona młodzieńczej natury da się we znaki. Gdy i-D rozmawiało z projektantem w zeszłym roku, ten powiedział: „Wiem, że zatrudniamy popieprzeńców i zawsze takich szukamy, tego 'czegoś' ekstra, co normalnie by się nie spodobało innym domom mody. Lubimy trochę prowokować".
Przesłanie płynące z napisu Jery jest przejawem antykapitalistycznych protestów, które miały miejsce tego roku we Frankfurcie i innych niemieckich miastach i wypada akurat w ostatni dzień dyskusji na temat statusu Grecji, którym przewodzi Merkel. Nic nie zostało jeszcze postanowione, ale bardzo prawdopodobne, iż kraj zostanie ogłoszony bankrutem już jutro.
ZOBACZ TEŻ: Wybieg osobliwości Ricka Owensa.
Kredyty
Tłumaczenie: Zuza Bień