„poniżający” rozmiar 38
Modelka Robyn Lawley ma dość podziałów ze względu na rozmiar.

via @RobynLowley
Robyn Lawley była jedną z trzech modelek o rozmiarze większym niż 38, które znalazły się na okładce Vogue Italia w 2011 roku. W tym samym roku znalazła się na ustach wszystkich. Była pierwszą, sfotografowaną przez Vogue Australia modelką w rozmiarze 42. W zeszłym roku nastąpił kolejny przełom: została pierwszą dziewczyną o wymiarach przeciętnej kobiety w Sports Illustrated. O wszystkich tych osiągnięciach mówiono, jako o sukcesach modelek „plus size", ale sama Robyn nie przepada za tym terminem.
„Uważam, że to trochę poniżające", powiedziała w ostatnim wywiadzie. „Jeżeli przeciętnym rozmiarem w kraju jest rozmiar 42, to nie powinno się alienować ludzi w tym rozmiarze. Czuję się zdrowo i naturalnie". Robyn dołącza do głosów, które wzywają przemysł modowy do zakończenia podziałów oraz używania terminu „plus size".
Jesteśmy też na Facebooku, polub nasz fanpage i-D Polska
Robyn znalazła sojuszniczkę w innej australijskiej modelce, Stefanii Ferrario, która w zeszłym roku zainicjowała głośny ruch #DropThePlus, publikując post na Instagramie. „Jestem modelką i kropka", napisała. „Niestety, jeżeli nosisz rozmiar powyżej 34, branża mody uznaje cię za modelkę plus size. Nie zgadzam się na to".
Nowojorska piękność Barbara Ferreira myśli podobnie. W rozmowie z i-D wyjaśnia: „#DropThePlus to świetny ruch, który wzywa branżę mody do promowania i pokazywania różnych typów piękna". Kontynuuje: „Wiem, że modelki plus size z pięknymi ciałami i twarzami zachęcają mnie do kupienia ubrań, bo mogę się z nimi utożsamiać, ale większość ludzi nie daje im szansy". Dość tego!
Przeczytaj też:
- Czy to początek wojny „plus size vs skinny" na instagramie?
- Jak kochać swoje ciało
- Bawi mnie mówienie o kobiecie, która nosi rozmiar 40, że jest „plus size"
Kredyty
Zdjęcie via @RobynLowley