rower marki balenciaga może być twój

Artykuł pierwotnie ukazał się w australijskim wydaniu i-D.

Demna Gvasalia z Balenciagi chyba lubi rowery. W zeszłym sezonie marka zaprezentowała bransoletkę wartą 2 tys. złotych, która wyglądała jak łańcuch rowerowy. Po tym po wybiegu francuskiego domu mody w paryskim Lasku Bulońskim przejechał prawdziwy rower, który teraz może być twój, jeśli tylko odbierzesz go z Paryża.

Jesteśmy też na Facebooku, polub nasz fanpage i-D Polska

Rower górski jest jednym z „eksperymentów projektowych", stworzonych przez Gvasalię na potrzeby współpracy z domem handlowym Colette, razem z innymi przedmiotami codziennego użytku, jak kubki, czy maski na oczy. Takie limitowane kolekcje sprzedawane w pop-upach wydają się logicznym krokiem dla projektanta zafascynowanego kiczowato-ironicznym połączeniem formy i funkcjonalności — wystarczy spojrzeć na jego poprzednie dzieła: naszyjniki Vetements z wbudowanymi młynkami do kruszenia marihuany. 

Nie możemy dać słowa, że rower dobrze sprawdzi się w trudnych górskich warunkach, ale mamy nadzieję, że za cenę 3500 euro (około 15 tys. zł) można spodziewać się chociaż przyzwoitego zawieszenia.

Projekt Balenciagi w Colette będzie czynny do piątego sierpnia.

Przeczytaj też:

• Balenciaga na paryskich ulicach
• Dokąd zmierzają luksusowe marki?
• Ciąg dalszy afery castingowej w Paryżu

Kredyty

Tekst Meg Duncan 
Zdjęcia dzięki uprzejmości: Balenciaga