najlepsze magazyny studenckie
Powszechnie uważa się, ze gazetki szkolne to nic więcej jak miejsca, w których każdy żółtodziób może opublikować swoje pierwsze wypociny bądź amatorską sesję zdjęciową. Wymienione poniżej wydawnictwa obalają jednak ten mit, podnosząc poprzeczkę...

ARC
Za drzwiami gmachu uczelni London Royal College of Art można spotkać indywidualności opatrzone niezwykłym talentem i wizją artystyczną. Wydawnictwo ARC zadebiutowało w 1950 r. pod nazwą Ark magazine (redakcją dowodził wówczas David Hockney) i cieszyło się ogromną popularnością aż do końca lat 80. Po dekadzie przerwy wróciło w postaci magazynu ARC. Prace nad publikacją przeprowadzają wyłącznie studenci RCA i co ciekawe, każdy numer przygotowywany jest przez inną ekipę. Najnowszy - 18. - ujrzał już światło dzienne i jak zwykle zasługuję na odrobinę uwagi.

EigenART
Berlińska Universität der Künste jest jedną z najlepszych uczelni artystycznych w Niemczech. Jej studenci - gdy nie są zajęci udowadnianiem swojej zajebistości - tworzą EIGENART (co po niemiecku oznacza osobliwość), czyli ukazujący się raz na pól roku niezależny przegląd, gromadzący eksperymentalne pomysł, dzieła i projekty zarówno młodych artystów, jak i tych starszych, bardziej uznanych. Magazyn cechuje się świetną oprawą graficzną. Pozycja obowiązkowa dla osób znających język niemiecki.

1 Granary
Londyńska Central Saint Martins nie bez powodu uznawana jest za jedną z najlepszych uczelni artystycznych na świecie - w końcu to wewnątrz jej gmachu pierwsze szlify zbierali m.in. Alexander McQueen, John Galliano i Christopher Kane. 1 Granary jest dziełem studentów uczęszczających właśnie do CSM. Mowa o publikacji semestralnej, w której ukazują się zarówno prace absolwentów, jak i obecnych kursantów wspomnianej uczelni. Bohaterami pierwszego numeru wydawnictwa (wspieranego przez Comme des Garçons i SHOWstudio) byli Sex Pistols, Kat Phelan i Gary Card. Magazyn dostępny jest w szerokiej sprzedaży na Wyspach Brytyjskich (w Tate Modern, Serpentine Gallery i Dover Street Market) oraz w kilku punktach na całym świecie.

Nmagazine
Kenshiro Shimazaki to 23-letni student tokijskiej uczelni Meiji University. Od początku swojej kariery akademickiej wyrażał niemałe zainteresowanie światem mody; pracował przy amatorskim magazynie, odbył kilka staży i zdobył doświadczenie, które umożliwiło mu stworzenie własnej publikacji. Jest nią Nmagazine (N odnosi się do słowa Nippon, czyli po prostu Japonia), która w tym roku obchodzi pierwsze urodziny. Marzeniem Kenshiro było, aby na okładce ukazała się aktorka/modelka Kiko Mizuhara. Po wielu staraniach i licznych rozmowach z agentami, sesja doszła do skutku. Japończyk wyuczył się fachu wraz z rozwojem magazynu. Motto, którym się kieruje? „Jeśli się poddam panienka Mizuhara na zawszę mnie znienawidzi!".

Pigeons & Peacocks
Magazyn Pigeons & Peacocks powstaje w London College of Fashion i jest czymś w rodzaju hołdu niezależności. Mowa o odważnej i - w gruncie rzeczy - młodej publikacji, której redakcja cieszy się całkowitą wolnością ekspresji, dzięki czemu materiały ukazujące się na jej łamach często ocierają się o poziom profesjonalny. Ich autorami są zarówno absolwenci, jak i obecni studenci. Pigeons & Peacocks cieszy się ogromną popularnością, a więc prace fotografów, stylistów, wizażystów, projektantów i dziennikarzy trafiają pod lupę całego świata. Jak dowiedzieliśmy się od jednej z redaktorek magazynu, Darcy Rive, „wydawany jest jeden numer rocznie, każdy dedykowany wszystkim młodym twórcom, którzy mają coś nowego do zaoferowania w świecie mody".

Przeczytaj też o pierwszych absolwentach poznańskiej school of form.
Kredyty
Tekst Francesca Dunn